Życie dziś to pasmo wielu wyrzeczeń. Wielu z nas ma wiele różnych problemów. Choroby cywilizacyjne, śmierć bliskiej osoby czy spore problemy finansowe. Te ostatnie nie jest najtrudniejsze do zniesienia, ale bez pieniędzy ciężko jest egzystować i rozwijać się. Do tego dochodzą stale rosnące ceny i utrzymujące się praktycznie na stałym poziomie wynagrodzenia za pracę. Taka sytuacja doprowadza do ubóstwa coraz większą liczbę osób nie tylko w Polsce, ale i na świecie. A przecież nie żyjemy sami, choć to jest teraz popularne, a musimy utrzymać swoje rodziny i zapewnić im choć dostateczne warunki życia. Część z nas gdy znajdzie się w takiej sytuacji resztkami sił szuka wielu różnych dorywczych prac, doprowadzając siebie do zniszczenia fizycznego i psychicznego. Jest też grono osób, które wolą wziąć kredyt, bo to łatwiejsze. Takich właśnie ludzi często przyciągają banki, oferują im szybkie kredyty, niskie raty i wmawiając, że jest to najlepsze z możliwych rozwiązań. Niestety życie uczy, że wygląda to zupełnie inaczej. Jeśli kogoś nie stać na utrzymanie siebie czy rodziny, to są bardzo nikłe szanse, iż będzie go stać na spłatę rat. Oczywiście banki chętnie odsuną nam termin ostatecznej spłaty zadłużenia, ale to też nie jest takie dobre jakby się mogło pozornie wydawać. Bo mechanizm jest łatwy, dłuższa spłata równa się większa ostateczna zapłata na rzecz banku. Trzeba wreszcie zrozumieć, że kredyty nie są dla ludzi uboższych, a już tym bardziej dla ludzi zdesperowanych bo desperacja jest złym doradcą. Czasem warto zastanowić się nad swoim życiem, popytać rodzinę, znajomych czy osobę kompetentną w tek kwestii co takiego powinno się uczynić. Niestety, żaden bank nigdy tego nie powie, że kredyt czy pożyczka nie jest dla nas. Dlatego to my sami powinniśmy wykazywać choć minimum trzeźwości podczas podejmowania tak ważnych decyzji, zapoznając się ze wszystkimi ich konsekwencjami.
